Notice: Funkcja _load_textdomain_just_in_time została wywołana nieprawidłowo. Ładowanie tłumaczenia dla domeny astra zostało uruchomione zbyt wcześnie. Zwykle jest to wskaźnik, że jakiś kod we wtyczce lub motywie działa zbyt wcześnie. Tłumaczenia powinny zostać załadowane podczas akcji init lub później. Dowiedz się więcej: Debugowanie w WordPressie. (Ten komunikat został dodany w wersji 6.7.0.) in /doktor/wp-includes/functions.php on line 6121
Albania
Kiedyś państwo kojarzone tylko z dowcipami. Jeszcze za tzw: "komuny" kabaret TEY z Zenonem Laskowikiem i Bohdanem Smoleniem (młodzi pewnie nie mają bladego pojęcia o czym mowa), naśmiewali się, że w budowie mieszkań czy oczekiwaniu na telefon nie jesteśmy ostatni w Europie, jesteśmy tuż przed...Albanią. Oczywiście mowa o telefonie stacjonarnym, a nie IPHON-ie czy smartofonie. Taka dygresja dla młodzieży. A propos, gdy kiedyś opowiadałem o tym jak moi rodzice chcieli porozmawiać z rodziną z RFN-u, musieli oczekiwać na połączenie kilka, kilkanaście godzin, wówczas moja córka spytała się czemu nie skorzystaliśmy z...komórki! Szok.
Albania przez wieki rządzona była przez Turków osmańskich. Potem w latach 1944-1985 Albanią zarządzał komunistyczny przywódca Enver Hodża, który odciął państwo od reszty świata. Zamknięto granice, a handel możliwy był tylko drogą morską i jedynie z Chińską Republiką Ludową. Hodża pozostawił po sobie kraj bez dróg, linii kolejowych i przemysłu. Obecnie kraj prężnie się rozwija, zwłaszcza turystyka nabiera na sile. Buduje się tu wiele luksusowych hoteli, powstają apartamentowce chętnie kupowane przez obcokrajowców ze względu na wciąż niskie ceny i łagodny klimat. Niestety, ze względu na brak miejsc pracy i niskie pensje, wielu Albańczyków zostało zmuszonych do emigracji. Pracując zagranicą przesyłają zarobione pieniądze swoim rodzinom równocześnie wspomagając państwo. Rodzina w Albanii stanowi ważny element życia. Bardzo często są to rodziny wielopokoleniowe mieszkające razem. Stolica Tirana. Waluta Lek albański - 100 Leków to około 4 PLN.
Z Katowic do Milan-Bergamo, stamtąd wypożyczyliśmy samochód, aby dostać się na główne lotnisko Milan-Malpensa, skąd mieliśmy lot do Tirany. Odbierając w nocy auto nie zauważyliśmy wgniecenia całej prawej strony, ale na szczęście na drugi dzień wyluzowany Włoch nawet nie spojrzał na bok fiata. Bardzo pozytywnie zaskoczyła nas Albania, jeden z ciekawszych moich wyjazdów.
Ps: w Albanii jeździ mnóstwo mercedesów. Tutaj to pokaz statusu społecznego. Bez mercedesa nawet starego, gruchota nie ma szans na "poderwanie" dziewczyny!