Birma, a tak naprawdę obecnie oficjalnie Republika Związku Mjanmy, to kraj położony w południowo-wschodniej Azji. Jego stolicą jest Naypyidaw, jednak największym miastem i historyczną stolicą kraju jest Rangun, czasami nazywany Yangoon.
Birma ma bogatą dziedzictwo kulturowe, związaną z buddyzmem, który odgrywa istotną rolę w życiu społecznym i religijnym mieszkańców. Na ulicach miast często można spotkać mnichów.
Kraj ten doświadczył burzliwej historii politycznej, obejmującej okres kolonialny, niepodległość, rządy wojskowe czyli huntę i ruch na rzecz demokracji.
Mjanma boryka się z różnymi wyzwaniami, w tym problemami z prawami człowieka, konfliktami etnicznymi i rozwojem gospodarczym. Przez wiele lat w Birmie rządziła hunta wojskowa, Pani prezydent Aung San Suu Kyi, która została wybrana demokratycznie przez wiele lat przebywała w domowym areszcie zamknięta przez generałów. Gdy z kolegą polecieliśmy do Birmy przez Kuala Lumpur byliśmy wtedy jeszcze jedynymi turystami z zagranicy. Bardzo biedni, ale przesympatyczni ludzie, Ze względu na brak obcokrajowców robili sobie z nami fotki. Żeby otrzymać wizę musiałem "pofatygować" się, aż do Berlina, bo tam była najbliższa ambasada Birmy. Na szczęście wizę można było otrzymać w ciągu kilku dni. Obecnie Birma otwiera się szeroko na turystów i to już nie ten sam Myanmar jaki zwiedziliśmy. Według mnie jeden z najlepszych wyjazdów. To tam po raz pierwszy jadłem zupę z "trawy", jeździłem rowerem wśród świątyń zupełnie samemu, poznałem biednych, ale wspaniałych ludzi, którzy nigdy nie wyjechali poza swoją wioskę. Polecam gorąco.