Bergamo to piękne włoskie miasto, które składa się z dwóch części: górnego miasta (Città Alta) i dolnego miasta (Città Bassa). Górne miasto jest otoczone weneckimi murami i zachwyca zabytkami, takimi jak Piazza Vecchia, Bazylika Santa Maria Maggiore czy Cappella Colleoni. Dolne miasto to nowoczesne centrum biznesowe i kulturalne, gdzie znajdują się muzea, sklepy i restauracje.
Na lotnisku w Bergamo byłem wiele razy, ale raczej były to tylko godziny przerwy pomiędzy lotami do innych Europejskich miast. Natomiast z powodu opóźnienia lotu z Marrkaeshu, przymusowo musieliśmy nocować i spędziliśmy cały kolejny dzień w Bergamo. Już wieczorem bardzo miłe zaskoczenie. Szybko zarezerwowany apartament okazał się prowadzony przez...Tajkę, która zadbała nie tylko o miły pokój, ale także miała przygotowany dla nas posiłek. Pytała się czy może jeszcze nam coś przynieść ze sklepu. Grzecznie podziękowaliśmy, ale wdzięczni poprosiliśmy o radę, gdzie o tej porze (było ok. 22 drugiej) można coś zjeść. Piwo sami sobie kupimy. Na przeciwko, pewien kebab prowadzony przez Turka miał bardzo smaczne jedzenie. Nie miał alkoholu, ale właściciel samemu poszedł do pobliskiego sklepu, żeby nam kupić piwa. Pokazał nam ogromny kawał mięsa do Kebaba, który produkowany był...w Polsce. Wg. niego obecnie najlepsze mięso pochodzi z Polski. Kilku gości, którzy siedzieli w knajpie pogadało z nami trochę po angielsku, trochę po niemiecku. Dużo pytań - jak nam się żyje w kraju, jakie są zarobki i standard życia. W Italii wg. ich opinii mieszka się coraz gorzej, młodzi nie mają szans na własne mieszkania i dlatego tak długo mieszkają razem z rodzicami (tzw:" Bambolini"). Drożyzna w sklepach, wysokie opłaty za media, stosunkowo niskie zarobki (wszystko to podobnie już wygląda w Polsce np: niemożność zakupy własnego M3 przez młodych dorosłych). Gadaliśmy dosyć długo, a na drugi dzień zwiedzanie tego co przeczytaliśmy w przewodniku.