Bośnia i Hercegowina była ostatnią republiką byłej Jugosławii, która ogłosiła niepodległość (1992r.). BiH to kraj wielu narodowości, kultur i religii. Dlatego po upadku Jugosławii dochodziło tutaj do zamieszek i czystek etnicznych, z czego najgłośniejszy mord miał miejsce w mieście Srebrenica. Chociaż nazwa miasta pochodzi od wydobywanego w nim srebra, w latach 90-tych serbskie oddziały (przy biernej postawie holenderskich żołnierzy ONZ) wymordowały 7 tysięcy mieszkańców, w tym kobiety i dzieci. Stolicą BiH jest Sarajewo. To tutaj w 1914 r. w zamachu zginął Książe Franciszek Ferdynand Habsburg następca tronu Austro-Węgier. Zdarzenie to było pretekstem do rozpoczęcia I wojny światowej. Wspomnieć również należy, że od 1992 do 1996 r. Sarajewo było oblężonym miastem. Serbowie niszczyli miasto, snajperzy strzelali do ludzi z okien budynków - do dnia dzisiejszego na wielu budynkach pozostały dziury po pociskach. Z tego okresu pochodzą wstrząsające filmy np. pożar budynku rządowego w centrum miasta czy upadający ludzie od snajperskich kul. Straszne, że działo się to w centrum Europy, w latach 90 tych!!! i nikt nie reagował.
Z polski nie ma bezpośrednich połączeń do Bośni i Hercegowiny. Można dostać się tutaj drogą lądową, przekraczając granicę przyjeżdżając, z któregoś bałkańskiego kraju albo samolotem - droższa opcja.
W Czarnogórze zakumplowałem się z Draganem, który zawiózł mnie do jednego z najpopularniejszych miejscówek BiH czyli Mostaru. Tak naprawdę dłużej siedziałem na tylnym siedzeniu jego auta niż zwiedzałem Mostar. Oczywiście warto było, chociażby na widoki górzystych Bałkan. BiH i inne państwa Bałkańskie nie są w Unii Europejskiej (no może poza Chorwacją), więc potrzebny jest tutaj paszport. Na granicy sam przejazd pomiędzy dwoma krajami trwa dosłownie parę minut. Znudzone twarze celników "każą" jechać dalej. To lubię.