Olbrzymie państwo zajmujące prawie cały obszar Azji Wschodniej. Przedzielone murem chińskim o długości 6400 kilometrów, jedynym obiektem widocznym z kosmosu. Religia Konfucjonizm. Najstarsza cywilizacja na świecie. Szacuje się, że co piąty obywatel świata mieszka w Chinach. Gdyby nie polityka rządu zezwalająca na posiadanie tylko jednego dziecka, Chiny byłyby dziś najludniejszym miejscem na świecie. Co ciekawe drugie i następne dzieci nie są obywatelami Chin i nie mają jakichkolwiek praw. Natomiast jedynacy są rozpieszczani przez rodziców i nazywa się ich małymi cesarzami. Chiny to republika socjalistyczna z kapitalistyczną gospodarką. Rządząca partia pozwala na wolny handel i przedsiębiorczość prywatną, ale nie toleruje wolności słowa. To tutaj jest najwięcej więźniów politycznych, którzy często giną w niewyjaśnionych okolicznościach, zasilając w narządy bogatych obywateli całego świata. Chiny w kilkadziesiąt lat stały się największą potęgą gospodarczą i militarną na świecie (konkurują jedynie z USA). Każdy koncern, nawet największy posiada filię w Chinach. Oczywiście chodzi o tanią siłą roboczą, z drugiej strony najwięcej milionerów, klasy średniej mieszka w Chinach. ChRL to setki zatłoczonych miast, smogu, biedy, szczurów na ulicy i...najszybszych kolei. Najróżnorodniejsza kuchnia świata, odrębna w każdym regionie. Istnieje powiedzenie, że Chińczycy zjedzą wszystko co lata oprócz samolotu oraz wszystko co stoi oprócz krzesła. Wielki mur chiński, Tybet, mnisi, największa rzeka Azji, świetne podróbki, niesamowite zabytki, metropolie z tysiącami "drapaczy chmur" (myślałem, że Manhattan mnie zaskoczy, ale przy Pekinie i Szanghaju, Manhattan wydaje się być jego małą dzielnicą). Potrzeba kilku miesięcy, żeby poznać ten wielki kraj. Za pierwszym razem korzystałem (aż głupio się przyznać) z biura turystycznego. Następnym już razem na własną rękę z Hongkongu pociągiem do Kantonu.