Giza to oczywiście Piramidy. Piramidy były niegdyś najwyższymi konstrukcjami zbudowanymi przez człowieka. Wielka Piramida Cheopsa miała pierwotnie 146,5 metra wysokości i utrzymywała ten rekord przez ponad 3800 lat.
W Egipcie znajduje się ponad 100 piramid, ale tylko trzy z nich - Cheopsa, Chefrena i Mykerinosa - tworzą słynny kompleks piramid w Gizie.
Kamienie do budowy piramid ważyły więcej niż słoń. Średnia waga każdego z 2 milionów kamiennych bloków w Wielkiej Piramidzie Cheopsa wynosi około 2,5 tony, a niektóre z nich nawet 70 ton. Piramidy nie zostały zbudowane przez niewolników, lecz przez dobrze opłacanych i odżywianych robotników. Znaleziono dowody, że mieli oni dostęp do mięsa, piwa, chleba i medycznej opieki.
Piramidy są ustawione w jednej linii z gwiazdami. Uważa się, że piramidy w Gizie odzwierciedlają układ trzech gwiazd w konstelacji Oriona, zwanym Pasem Oriona. Być może miało to symbolizować miejsce pochodzenia faraonów. Myślałem, że piramidy są gdzieś daleko do Kairu, gdzieś daleko na pustyni. Jakie było moje zdziwienie, jak autokar wyjechał z miasta, dookoła osiedla, a tu już Sfinks i piramidy. Nie wiem czy obecnie można wspinać się na szczyt piramidy, ale pod koniec lat 90-tych jeszcze było to możliwe. Wszedłem tylko na kilka "stopni" - ogromne skalne "klocki". Pamiętam również, że można było wejść do środka piramidy - za odpowiednią opłatą. Kilkadziesiąt metrów, bardzo wąskim korytarzem i doszliśmy do jakieś dużej sali, holu. Po drodze oprowadzający nas Egipcjanin wciąż nalegał, aby mu zapłacić. W końcu powiedzieliśmy mu, że ...we are from England and no money. Na co przewodnik...poor England. Fuck. Wokół piramid było mnóstwo naciągaczy, wielu co chwila chciała nam coś sprzedać. Kilka miesięcy wcześniej ostrzelano autokary z turystami i dla ochrony w każdym z naszych wycieczkowych autobusów był żołnierz z "kałachem", więc czuliśmy się bezpiecznie.