Luang Prabang to dawna stolica Laosu, położona nad rzekami Mekong i Nam Khan. To miasto pełne uroku i historii, wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Luang Prabang zachwyca swoimi złotymi świątyniami, z których najbardziej znana jest Wat Xieng Thong. Można tu podziwiać piękną architekturę kolonialną, spacerować po nocnym targu, uczestniczyć w porannej ceremonii wręczania jałmużny mnichom (wczesnym porankiem) lub zobaczyć pałac królewski. Luang Prabang to także idealna baza wypadowa do odkrywania okolicznych atrakcji, takich jak wodospad Kuang Si i jaskinie Pak Ou. Luang Prabang to urocze miasto położone w północnej części Laosu, u ujścia rzeki Nam Khan do Mekongu. Jest to historyczna stolica kraju i jedno z najważniejszych centrów kulturalnych i religijnych Laosu.
Do Laung Prabang wybraliśmy się z Kuala Lumpur, kilka dni spędziliśmy w uroczym miejscu. To tak większa wyspa otoczona dopływami Mekongu
Pamiętam, że całą podróż byliśmy okropnie zmęczeni. Co jest?! Okazało się, że paliliśmy najgorsze Laotańskie papierosy, po których już budziliśmy się zmęczeni. Rano widzieliśmy pochód mnichów (najlepiej około 6 rano), którzy od ludzi dostawali jedzenie. Poza tym niczego nie potrzebują. Wieczorami, zaś siadaliśmy na małej odrębnej wysepce z piwem w ręku - Beerlao i oglądaliśmy zachód słońca nad Laosem. Później nocny targ, pierwszy raz spróbowałem smażonego szczura i nietoperza. Przeżyłem!
Kolejny dzień to wizyta w wodospadach Kuang Si, które słyną z pięknej turkusowej wody. Wchodzimy coraz wyżej, aż do wodospadu, po drodze zachwycając się kaskadami wodnymi z przepiękną odmianą niebieskiego koloru wody. Można się zanurzyć i popływać w turkusowej wodzie.
Laos jest pełen jaskiń. Najpopularniejszymi jaskiniami w okolicy Luang Prabang są jaskinie Pak Ou, znajdujące się naprzeciwko wioski Ban Pak Ou, po drugiej stronie Mekongu. Składają się na nie dwie słynne jaskinie: Tham Ting (położona niżej) oraz Tham Ting (położona wyżej). W każdej z nich można zobaczyć tysiące niechcianych i zniszczonych wizerunków Buddy w różnych kształtach, rozmiarach i pozycjach, w tym medytacji, spokoju i nirwany.
Dopłynąć tam można długą motorową łódką za opłatą. Warto tam wejść i zobaczyć jaskinie z posągami Buddy. Dogadaliśmy się z jednym z "motorniczych" i popłynęliśmy Mekongiem, szeroka rzeka dająca pożywienie dla Laotańczyków. Generalnie jest to chyba najbiedniejszy krak w tej części Azji.