Mołdawia to niewielkie państwo położone w Europie Wschodniej, bez dostępu do morza, graniczące z Rumunią na zachodzie i z Ukrainą na północy, wschodzie i południu. Stolicą kraju jest Kiszyniów.
Jedno z biedniejszych krajów Europejskich. Językiem urzędowym jest mołdawski, blisko spokrewniony z językiem rumuńskim. Chociaż używa się tu cyrylicy, jednak obecnie alfabet łaciński jest językiem dominującym.
Gospodarka Mołdawii opiera się głównie na rolnictwie.
To jednak mołdawskie winnice z tysiącami dobrych win są najciekawszą opcją do zwiedzania. Sam Kiszyniów nie jest przepięknym miastem, można go zwiedzić bardzo szybko i nie ma zbyt wielu atrakcji.
Produkcja i eksport wina jest ważną częścią gospodarki. Najsławniejsza, podziemna winnica Cricova oddalona jest 15 kilometrów od Kiszyniowa. W podziemnej winnicy, gdzie "porusza" się specjalnymi pociągami, swoje wina przechowują najważniejsi przywódcy świata m.in Putin, Łukaszenka i inni znani sławni ludzie.
Mołdawia jest również miejscem o unikalnym dziedzictwie przyrodniczym, obejmującym malownicze krajobrazy, jak np. wąwóz Orheiul Vechi. Mołdawia stoi przed wyzwaniami związanymi z sytuacją polityczną i gospodarczą.
Duże wpływ ma tutaj Rosja, która niejednokrotnie rościła i wciąż rości sobie prawa do zajęcia tego małego kraju, który kiedyś należał do imperium ZSRR.
Mieszkaliśmy w socrealistycznym, wielopiętrowym hotelu w samym "sercu" miasta. W Kiszyniowie zatrułem się, musiałem zjeść coś nieświeżego. Cały dzień przeleżałem "plackiem" w łóżku (dzieląc czas z toaletą). Na całe szczęście udało mi się dolecieć bez "niespodzianek" w samolocie do kraju.