Spa to kurort położony w prowincji Liege. Kiedyś nazywane "kawiarnią Europy". Jak sama nazwa wskazuje SPA to uzdrowisko z leczniczymi, źródlanymi, geotermalnymi wodami. Mieliśmy okazję przebywać w tym kompleksie odnowy biologicznej. Spa znajduje się na liście dziedzictwa narodowego UNESCO.
W SPA znajduje się również jedno z najstarszych kasyn w Europie. Kasyno przyciąga wielu bogaczy, dlatego też widok luksusowych samochodów jest tu codziennością. Położone w dolinie, otoczone lasami, które przyciągają turystów, spacerowiczów i ludzi uprawiających nordic walking.
Obecnie najbardziej znane jest wyścigu grand prix Belgii formuły I, który odbywa się pod koniec sierpnia każdego roku. Wyścig odbywa się na torze Spa-Francorchamps. Tor został oddany do użytku w 1921 roku, w latach 70-tych ze względów bezpieczeństwa został zmodernizowany i w końcu od 1983 roku na stałe gości w harmonogramie F1. Kompleks oddalony jest kilka kilometrów do miasta SPA.
Robert Kubica pierwszy i jak dotąd jedyny kierowca F1. To w ślad za nim podążali polscy kibice, zaliczając kolejne tory F1. Ten elitarny sport z 22 zawodnikami ścigającymi się po całym świecie w najszybszych bolidach przyciąga przed telewizory miliony telewidzów. Niestety oglądanie wyścigu w telewizorze nie zastąpi oglądania bolidów na "żywo".
To mój ulubiony tor w kalendarzu wyścigów formuły 1. Odbywający się pod koniec sierpnia wyścig charakteryzuje się zmiennością pogody. Czasami cały dzień pada, czasami jest słonecznie. A czasami w jednej części tor jest mokry, a w drugiej wysycha albo już jest suchy. To sprawia, że każdy wyścig jest ciekawy i nieprzewidywalny.
Byłem dwa razy na wyścigu F1, dwa razy za "czasów" Kubicy. Nawet raz Robert stanął na podium. Kupiłem przez internet bilety na wyścig. Cała impreza rozpoczyna się od piątkowych treningów, sobotnich kwalifikacji i niedzielnego wyścigu. Bilet najtańszy, z miejscami na trawie, w pobliżu telebimu, z dziećmi. Przy wejściu na tor (trzeba wejść kilka godzin przed wyścigiem, aby znaleźć dobre miejsca) każdy z nas dostał zatyczki do uszu. Dopiero, gdy pierwsze bolidy wyjechały z boksów i ruszyły na tor, zrozumiałem po co te zatyczki. Huk niesamowity. Zmiana biegów brzmi jakby ktoś rzucał granatami. Dosłownie. To było jeszcze w erze silników spalinowych, obecnie są silniki hybrydy i nie wiem ile decybeli "produkują" bolidy. Wyścig formuły 1 to jedno wielkie święto trwające 3-4 dni, pełno tu kamperów, autobusów i samochodów z fanami z całego świata. Wiele imprez towarzyszących, sklepiki z pamiątkami (koszulki, czapki itd.) poszczególnych ekip F1.
Gorąco polecam. Dobrze jest zabrać ze sobą składane krzesełko, przeciwdeszczową kurtkę, ciepłą odzież (gdy pada jest to naprawdę zimno). Trzeba znaleźć miejsce blisko telebimu, aby można było śledzić cały wyścig, bo tak zobaczymy tylko szybko przejeżdżające bolidy i nie zorientujemy się kto prowadzi.
Polecam poszukać miejsca wzdłuż najdłuższej prostej - kemmel straight, gdzie bolidy osiągają największą prędkość nawet do 330 km/h.
Po wyścigu, gdy byliśmy z powrotem w SPA, mieliśmy szczęście zobaczyć Fernando Alonso, który mieszkał w hotelu w samym centrum.