Stary Orgiejów aspiruje, aby być na prestiżowej listy miejsc, które należy zobaczyć będąc w Mołdawii. Jest to kompleks historyczno-archeologiczny położony 60 km na północny wschód od Kiszyniowa. Ze stolicy Mołdawii można tu dotrzeć za nieco ponad 2 euro marszrutką odjeżdżającą z placu Centralnego nieopodal ulicy Stefana Wielkiego. My pojechaliśmy taxi, ze względu na mojego kolegę, który miał problemy z wschodzeniem i schodzeniem z góry. Znajduje się tutaj niezwykle malownicza wieś, przez, którą przebiega nieutwardzona droga, gdzieniegdzie zdradzająca, że kiedyś mógł pokrywać ją asfalt. Przy drodze stoją chaty typowe dla mołdawskiej zabudowy. Mieszkańcy wystawiają przed nimi stoliki, oferując do sprzedaży domowe wino i inne specjały. Niektóre chaty oferują nawet noclegi. Dla nas najbardziej atrakcyjne są tu pozostałości istniejącego od średniowiecza zespołu monastycznego – wykuwanych mozolnie w skałach świątyń.Dziś we wsi jest nowa świątynia, ta skalna używana jest okazjonalnie. Przyciąga za to turystów, których podejmuje czasami samotny stary mnich - co nieco opowiadając o nieznanych faktach. Kompleks położony jest pomiędzy dwoma tradycyjnymi wioskami Trebujeni oraz Butuceni, gdzie z łatwością można znaleźć nocleg w jednym z tradycyjnych gospodarstw.