Sztokholm to miasto na wyspach, dokładnie 14 wyspach połączonych 57 mostami. To wyjątkowe położenie sprawia, że miasto często jest nazywane "Wenecją Północy". Ma fajne Stare Miasto, czyli Gamla Stan, które jest jednym z najlepiej zachowanych średniowiecznych centrów miejskich w Europie. Znajduje się tam m.in Pałac Królewski i Katedra Sztokholmska.
To tutaj można zwiedzić muzeum zespołu -ABBA-
Sztokholm jest miastem, w którym co roku wręczane są Nagrody Nobla (z wyjątkiem Pokojowej Nagrody Nobla, która jest przyznawana w Oslo). Uroczystość odbywa się 10 grudnia, w rocznicę śmierci Alfreda Nobla. Byłem tylko raz w Sztokholmie, ale jakoś mnie nie zachwyciło. Pamiętam śmieszną sytuację - w metrze mówiliśmy po polsku o jednej dziewczynie "oceniając" jej walory. Gdy dojechaliśmy do kolejnej stacji, siedząca naprzeciwko nas Pani - powiedziała po Polsku - "niezła musiała być ta dziewczyna" i wyszła. Fuck. Tego się nie spodziewaliśmy. To już kolejny raz kiedy zagranicą, nawet nie wiemy, że zawsze znajdzie się jakiś Polak, który może usłyszeć kogo "obgadujemy". Tak miałem np: m.in w Malezji (stojąc w kolejce po hamburgera), na Borneo, Australi czy Fiji. Mieszkaliśmy w "plastikowym" hotelu sieci F1. Ciasny pokój, a tu na dodatek "wepchali" się do nas: moja kuzynka wtedy jeszcze z chłopakiem. Byli na imprezie w centrum miasta i w nocy nie było już powrotu na jedną z dalszych wysp archipelagu, gdzie mieszkali i pracowali u starszego Szweckiego małżeństwa pochodzenia żydowskiego. Byliśmy również w gościnie u tej rodziny. Byliśmy wstrząśnięci opowieścią tego co przeżył ten jak się okazało więzień obozu koncentracyjnego. Co mnie u niego ujęło, to to, że był bardzo sympatyczny, miły i bardzo gościnny. Przebaczył swoim oprawcom. Szacunek dla niego.