Notice: Funkcja _load_textdomain_just_in_time została wywołana nieprawidłowo. Ładowanie tłumaczenia dla domeny astra zostało uruchomione zbyt wcześnie. Zwykle jest to wskaźnik, że jakiś kod we wtyczce lub motywie działa zbyt wcześnie. Tłumaczenia powinny zostać załadowane podczas akcji init lub później. Dowiedz się więcej: Debugowanie w WordPressie. (Ten komunikat został dodany w wersji 6.7.0.) in /doktor/wp-includes/functions.php on line 6121
Wyspy Fiji

Wyspy Najmniejsze wyspy Fidżi są atolami, czyli niskimi wyspami koralowymi, które powstały na szczytach gór podwodnych. Są one częścią rafy koralowej, która otacza archipelag Fidżi. Niektóre z najmniejszych wysp Fidżi to: Beqa, Kadavu, Koro, Ovalau, Rotuma, Taveuni i Yasawa. Te wyspy mają niewielką powierzchnię, zwykle nie przekraczającą kilku kilometrów kwadratowych i są słabo zaludnione. Mają one jednak piękne krajobrazy, bogatą faunę i florę oraz ciekawą kulturę. Raj dla turystów. Dla młodych par, które chcą zawrzeć ślub na rajskiej wyspie. Ślubu udziela miejscowy wódz wioski. Ślub na końcu świata - pięknie. Marzenie każdego, tylko trudno o gości z Polski. Nie wszystkich będzie stać na bilet lotniczy. Dwa dni poświęciłem na zwiedzanie małych wysepek, na jedną z mich popłynąłem z pewnym Anglikiem, który został tam na kilka dni. Mówił, że to wyspa "miłości" - przyjeżdżają tu ludzie z całego świata. Piją, palą marihuanę i bawią na plaży do samego rana, a od świtu dalej zabawa.
Nawiał mnie na pozostanie z nim na kilka dni zwłaszcza, że na wyspie więcej było dziewczyn. Pięknie, niestety ale miałem wykupioną tylko jednodniową wycieczkę.
Na drugą wycieczkę na drugi wybrałem się z samego rana, autobusem do małego portu. Siedzę sobie pijąc kawę i oczekując na właściwą łódkę, która zawiezie mnie tym razem na inną wyspę. Tym raz z noclegiem. Aż tu nagle słyszę coś jakby...kurwa mać, noż kurwa. Chyba się przesłyszałem, ale podszedłem bliżej...i szok. Polacy. Młodzi ludzie z Polski. Kuźwa na końcu świata spotkałem rodaków.
Co się okazało młodzi wyszukali najdalszą część świata, do której leci się najdłużej i wyszło im, że to Fiji. Pojechali, aby wziąć ślub na wyspie. Na tej samej co ja miałem nocować. Od słowa do słowa jeszcze większy szok. Para pochodziła z Zabrza. A "Pani Młoda" miała swój sklepik w szpitalu kardiologicznym i pewnie, gdy byłem tam kilkakrotnie na stażu kupowałem niej jedzenie. Dopłynęliśmy do upragnionej wyspy, przywitano nas, a raczej mnie przy okazji jako nowożeńców Fidżijskim tańcem, nałożono nam kwiaty na szyje. Ślubu udzielał miejscowy wódz wyspy. Można powiedzieć, że byłem świadkiem na ich weselu na końcu świata. Dzięki temu zmieniono mi nocleg, na "wypasiony" domek na plaży. Na drugi dzień skacowany wsiadłem do łódki i życzyłem im cydownych, wspólnie spędzonych lat. Czyli żeby żyli długo i szczęśliwie, czyli szczęśliwie przez 3 lat lata i długo przez 47.
Ps. wiele lat później spotkałem ową dziewczynę, niestety związek się rozpadł. Ale niezapomniane wspomnienia pozostały.